
Waterdeep – Kompendium Młodego Awanturnika #5
Jeśli chcesz przygotować się do sesji jeszcze lepiej, sprawdź nasze darmowe PDF z dodatkami i pomocami do Dungeons and Dragons – tutaj.
Jesteś początkującym pogromcą beholderów, ale nie lubisz nachalnych spojrzeń, a od pyłu drogi łzawią Ci oczy? Chciałbyś poznać bezpieczne szlaki i najlepsze sklepy z kroplami do źrenic? Nie bój się, to kieszonkowe kompendium pióra Twego ulubionego kartografa, historyka i bajarza – pana Fantazego z Neverwinter przeprowadzi Cię przez najważniejsze miasta i miejsca Torilu*.
Noś ze sobą ów poradnik wszędzie i wracaj, by zasięgnąć mojej rady, gdy poczujesz się zagubiony. Ruszajmy więc na przygodę!
* wszystkie nazwy własne i terminy, które nie mają oficjalnego polskiego tłumaczenia zostały przetłumaczone przez autora tekstu.
Docieramy do miasta od północnych szlaków
Ach, Korona Północy… Miasto Wspaniałości! Miejsce, które wzięło swą nazwę od głębokich wód portowych. Dom dla stu tysięcy rodowitych mieszkańców. Serce Przymierza Lordów. Miasto leżące w pół drogi między Neverwinter a Wrotami Baldura (z którymi konkuruje). Miasto nadbrzeżne, które łączy nie tylko dwie wysepki bliskie miastu, ale i całe Wybrzeże Mieczy oraz Północne Wyspy, które przypływają tu handlować. To centrum sieci powiązań politycznych, handlowych, naukowych, tygiel kultur i rozrywki.

Dzięki swojemu położeniu w murach Waterdeep zbiera się śmietanka artystyczna całej północy, a port przeładunkowy kipi od handlu, intratnych transakcji i możnych rodów walczących o wpływy. Kultury i języki przeplatają się i łączą. Prawdziwy kocioł cywilizacji! Ach, jeszcze nauka i magia! Wymiana wiedzy z różnych dziedzin kwitnie w najlepsze. Jeśli chcesz nauczyć się akran i sztuk rozmaitych, po prostu musisz zamieszkać w Mieście Wspaniałości. Nic dziwnego, że w miasto rozkwita w pełni na wszystkich frontach i niemal niemożliwym jest opisanie jego atrakcji w całości. Na kazdym rogu masz sklepik, bibliotekę, kawiarnię czy lokal, który oferuje coś wyjątkowego. Pozwól mi więc zawęzić całość do pigułki wiedzy o mieście i zachęty do własnonożnej eksploracji.
My docieramy do miasta od silnie patrolowanej północy i przekraczamy Północną Bramą ze szlaku Amphail, choć mogliśmy to zrobić również Bramą Trolla, gdybyśmy przybywali z Neverwinter. Wkraczamy do buforowej dzielnicy północnej Fieldward, która strzeże główne miasto przed zagrożeniami. Oprócz tego możesz dostać się do miasta lądem Bramą Rzeczną na wschodzie i Bramą Południową, skierowaną w stronę Nighstone w lesie Ardeep i Daggerford. Wybrzeże posiada natomiast Bramę Zachodnią i kilka przesmyków pomiędzy Wyspą Burzowej Przystani i Wyspą Głębokich Wód, gdzie kursują łodzie kupieckie wyprawiające się do innych miast Wybrzeża lub Północnych Wysp.
Słuchamy o historii miasta w lokalnej karczmie
Na początku Waterdeep było elfim miastem Aelintheldaar, które upadło po inwazji Nimoara. Ten też mianował miasto swoim imieniem, a przydomek “Głębokich Wód” wypowiadany był jeno ustami marynarzy, którzy przypływali tu z licznymi dobrami na handel. Ach, właśnie – pierwsze wzmianki o prawidłowej nazwie! Było to jeszcze przed rokiem zerowym liczenia według rachuby Doliny, gdy placówka handlowa nie była miastem, a enklawą z budującymi się wokół niej farmami. Waterdeep jako pełnoprawne miasto-państwo powstało w 1032 DR, gdy Ahghairon stał się pierwszym Lordem Waterdeep. Od tego czasu liczone są także lata Rachuby Północy.

Największy rozwój miasta przypada na drugą połowę XIII wieku, gdy prężnie rozwijające się Waterdeep buduje Miasto Umarłych przez rosnące wewnątrz murów napięcia pomiędzy cechami kupieckimi zwanymi Wojnami Gildii. Prawdziwy chaos wojen wpływów skąpców niewidzących nic poza czubkiem własnego nosa, którzy rozwinęli to miasto, a potem niemal doprowadzili do upadku! Ach, szubrawcy. Na szczęście pod koniec wieku ustanowiono obecny system rządów, który opiszę Ci poniżej.
W połowie XIV wieku miasto stało się polem bitwy bogów w Czasach Kłopotów. Miały miejsce dwa wydarzenia: bogini Shar porwała Lunę, awatara Selune i przebrała się za nią, zstępując do miasta i siejąc zamęt. Została pokonana przez czempionów Luny, którzy uwolnili boginię księżyca. W tym samym czasie Myrkul ze swoimi zastępami najechał miasto, by pojmać Midnight, która wpadła w posiadanie Tablic Przeznaczenia. Na szczęście nieumarły został pokonany na Szczycie Wieży Kostura.
Pod koniec XIV wieku miasto ominął kataklizm Czaroplagi, ale zbudzone Kroczące Statuy – golemiczni strażnicy miasta poczyniły spustoszenia w niektórych dzielnicach. Dziesięć lat później zaraza zboża w centrum Wybrzeży Mieczy przetrzebiła ilość mieszkańców miasta, które oddało kupiecki prym Wrotom Baldura.
Pod koniec XV wieku lord Dagult Neverember znalazł w mieście poszukiwany przez wielu – gildię złodziei Xanathara, Zhentarimów, Harfiarz i Sojusz Lordów – skarb w wysokości pół miliona smoczych złotych monet, stając się wpływową personą w okolicy. Na pewno o nim słyszałeś. I to tyle z historii najnowszej Waterdeep.



Chcesz dowiedzieć się, kto rządzi miastem? Och, na to pytanie odpowiedź jest prosta i trudna zarazem. Można rzec, że miastem rządzi szesnastoosobowa Rada Lordów. Co w tym trudnego do zrozumienia, zapytasz. Otóż… nikt nie wie, kim są! Tak, Lordowie są tajni, tak samo jak tajemnicze są ich obrady i siedziba. Gdy Lordowie przemawiają do zainteresowanych – arystokratów, głów zamożnych, kupców czy obywateli, zasłaniają sobie twarze Hełmami, które w magiczny sposób ukrywają ich sylwetki. Anonimowość zapewnia bezpieczeństwo i kontrolę nad wszystkimi sferami miejskiego życia. Porządku strzeże Miejsca Straż, Jeźdźcy Gryfów oraz jednostka do zadań specjalnych – Szara Siła, a edykty i kodeksy prawne tworzą Magistrowie, nazywani też Czarnymi Płaszczami. Rozsądzają spory i dbają o porządek. W związku z tym, nie są zbyt lubiani, więc przemierzający ulice Waterdeep są strzeżeni przez sześciu ochroniarzy z Gwardii Miejskiej. W przypadku inwazji aktywuje się również osiem potężnych magicznych Statuy Kroczących, które rozprawiały się z wrogą armią. Nie warto z nimi zadzierać.
Zwiedzamy okolicę i kupujemy pamiątki
Waterdeep to arcyciekawe miasto z masą przeróżnych zakątków, kryjących się na każdym rogu. Gdybym miał wymienić wszystkie, które ucieszyły moją duszę, mój tomik nie zmieściłby Ci się w kieszeni. Pozwól więc, że ograniczę się do minimum, pokazując raczej ogólny klimat każdej dzielnicy, zamiast wędrować ich uliczkami.
Waterdeep ma ciekawy kształt, wydłużony na osi północ-południe i rozbudowany na linii brzegowej. Od wschodu mur okalający miasto jest przerwany przy dzielnicy Undercliff. Niegdyś każda dzielnica okolona była osobnym murem, ale rozwój miasta sprawił, że je rozebrano. Dziś jedynie Miasto Umarłych i Fieldward zachowały swoją odrębność. Miasto spaja też mostami i kładkami dwie wyspy (Burzową Przystań i Wyspę Głębokich Wód) na południu, które strzegą portów kupieckich.
Nasze zwiedzanie zaczniemy od północy, po przekroczeniu Bramy Północnej w dzielnicy Fieldward, która jest stosunkowo nowo wybudowaną strefą buforową i najbiedniejszą dzielnicą, w której zamieszkują głównie rasy półludzi. Chodźmy stąd szybko, bo roi się tu od ciemnych sprawek i zbrodni. Ta dzielnica to głównie obszar mający za zadanie powstrzymać potencjalnych atakujących przed dalszą inwazją wewnątrz mury miasta. Brutalne, ale szczere.

Mamy teraz do wyboru dwie dzielnice – Morską oraz Północną. Obie z nich stanowią bogate okolice wypełnione rodowymi siedzibami szlachty, rezydencjami możnowładców, wpływowych kupców i emerytowanych poszukiwaczy przygód, którzy w znacznym stopniu pomogli miastu. Cóż, teraz wiesz, dlaczego oddzielili się od dzielnicy biedoty grubym murem. W tych stronach uświadczysz na ulicach prawdziwe bogactwa miasta, wydarzenia kulturalne i religijne, śpiewy, malunki, performensy artystyczne i naukowe – jednym zdaniem dolce vita. To właśnie w tych dzielnicach Waterdeep przeżyjesz jeden z licznych miejskich uroczystości na cześć Tyra, Tymory, Melikki, Mystry czy Sylvanusa. Poza tym od groma festiwali – Dzień Wróżek, Dzień Cudów, Dzień Gildii, Noc Siedliszcza. Nie sposób wymienić całości, ale bądź pewny, że niezmiennie trafisz na któryś z nich o każdej porze roku. Waterdeep to bodaj najbardziej festiwalowe miasto świata.
Poniżej obydwu mieści się rozległa Dzielnica Zamkowa. Otacza górę Waterdeep, w której mieszkają miejscowe krasnoludy. Jest to dzielnica rządowa, w której siedziby mają rozmaite instytucje i urzędy. Mówi się również, że gdzieś tutaj zbiera się Rada Lordów. Centralnym budynkiem w dzielnicy jest Zamek Waterdeep, w którym zbiera się sejm oraz Pałac Waterdeep, siedziba Lorda Piergeirona. Możesz też spotkać kilka domów łowców przygód. Osiadł tu na przykład Mirt Lichwiarz.
Pomiędzy tymi trzema dzielnicami znajduje się Wielki Rynek, serce handlu miejskiego. Znajdziesz tam wszystko – od zbroi po dzbanki.
Na wschód od Dzielnicy Zamkowej znajduje się Miasto Umarłych, czyli po prostu miejski cmentarz. Urokliwe miejsce. Możesz tam zajść za dnia, kręci się tam po okolicy sporo odwiedzających, lecz nocą dzielnica jest zamykana, by strzec mieszkańców przed nieumarłymi.
Poniżej znajduje się Dzielnica Handlowa, czyli miejsce sklepów wszystkich znaczących graczy w mieście. Konkuruje z Wielkim Rynkiem o status miejsca handlu. Na razie wygrywa, gdyż sklepy są tu otwarte całą dobę. Znajdziesz tu również siedziby wszystkich gildii, od których możesz przyjąć zlecenia.
Najbardziej wysuniętymi na południe są dzielnice – Doków i Południowa, czyli odpowiednio miejsce usytuowane na wielkim wybrzeżu, które odbiera i przechowuje towary z handlu morskiego oraz miejsce, które przyjmuje karawany i handel lądowy z południa.
Jest jeszcze wschodnie Undercliff, czyli dzielnica rolników, tawern i karawan ze wschodu, które nie zmieszczą się w murach miejskich. Najmłodsza dzielnica pod klifem, która połączona jest z dzielnicą zamkową siecią tuneli.
Jest wiele miejsc, których nie opisałem, a które musisz poeksplorować na własną rękę. Chociażby wyspy, Mglisty Brzeg, całe zachodnie budowle na pagórkach – Uniżony Sahuagin, Drzemiąca Pannica, Gryffon oraz miejsca w samym mieście – Niewiasta od Miecza, Łapacz Boga, Wielki Pijak, Orliczłek, a także Honorowy Rycerz. Waterdeep to prawdziwa Korona Północy!
Szukamy zadań u lokalnych gildii
W bogatych dzielnicach żyje siedemdziesiąt sześć rodów arystokratycznych, w tym takie tuzy jak Amkatharowie, bankierzy Cassalanterowie i czarodzieje Wandowie. Możesz nająć się u nich jako tropiciel, który odkryje tożsamość Lordów Waterdeep. Uważaj tylko na politykę, bo szlachcice lubią być jak chorągiewki i wbijać nóż w plecy swoim najlepszym agentom.
W mieście podział władzy jest niejasny. Oczywiście rządzą Lordowie i Czarne Płaszcze, a swoje miejsce w urzędach mają głowy rodów szlacheckich. A jednak dużą strefę wpływów posiadają też kupcy. Gildie kupieckie obracają pieniądzem, a znaczne sumy mogą przekonywać najbardziej opornych do ich racji. Lobbują również cechy rzemieślnicze. Te dwie grupy rządziły w przeszłości miastem. Lepiej, żeby więcej tego nie robiły – skutki były katastrofalne. Możesz nająć się u nich jako eskorta, ochroniarz, tragarz lub człowiek od brudnej roboty. Tylko uważaj na napięcia wewnątrz organizacji. Lepiej już ganiać po drobne sprawunki kupcom niezrzeszonym, którzy mają swoje kramy i sklepy rozsiane po mieście. Zwykle szczodrze płacą na kurierkę.

Jeśli Ci się poszczęści, znajdziesz pracę u jednej z grup awanturniczych, które masowo zalewają miasto. Wiesz, Waterdeep to połączenie sieci szlaków, nic więc dziwnego że znaczną część ulicznego tłumu wypełniają poszukiwacze przygód szukający pracy, skuszeni wizją złota, wiedzy i splendoru. Masz dużą konkurencję, to fakt, lecz paradoksalnie to większa szansa na dołączenie do dobrej drużyny, która zbierze korzystne zlecenia. Swoich sił możesz też spróbować u stacjonujących tu zewnętrznych siłach, takich jak Obrońcy Trójki złożonej w całości z niziołków, Kompanii Dawnbringera czy Kompanii Szalonych Podróżników.
Jeśliś sprytny możesz poszukać w ciemnych zaułkach i cienistych piwnicach. Choć oficjalnie miasto pozbyło się wszystkich gildii złodziei ze swych murów, możesz odnaleźć pewne tajne organizacje zainteresowane Twoimi umiejętnościami. Lub raczej to one znajdą Ciebie. Nikt nie zna ich nazw, a oni raczej nie kwapią się do ujawnienia swojego istnienia. Nie po tym jak Lord Piergeiron zlikwidował ogromną i słynną gildię Xanathara. Cóż, przynajmniej oficjalnie, ale co ja tam wiem, jestem jeno skromnym skrybą.



Jeśliś pozwiedzał już wszystkie zakątki, kupił, co trzeba i zarobił trochę grosza, czas nam wyruszać dalej.
Wyruszamy na południe do…
Ach, przeżyłem w Waterdeep kilka ciekawych przygód, aż żal rozstawać się z tym miastem. Zwłaszcza, że stresuje się następnym wpisem. Wielu znamienitszych podróżników pisało o tym mieście lepiej i obszerniej niż Twój uniżony półelfi sługa. Niemniej spróbuję. Przygotuj sprzęt, popraw pas i buty. Zmierzamy do… a nie, nie powiem Ci. Niech to będzie ekscytująca tajemnica 😉